Przejdź do głównej zawartości

Szóstka wron - Leigh Bardugo

Leigh Bardugo! Kochana!

Serdecznie dziękuję Ci za możliwość utonięcia w świecie Baryłki. (Nie)Idealność tego otoczenia spowodowała, że zauroczyło mnie to wszystko jeszcze bardziej. Nie wyidealizowałaś postaci z wyglądu ani charakteru. Nie ujednoliciłaś ich, co było bardzo dobrym posunięciem. Nie było w Baryłce miejsca na grzecznych bandytów!

Leigh, moja droga, nie byłaś zbyt przekonująca na samym początku i już trochę zaczynałam się bać, że ten stan się utrzyma. Nie porwały mnie pierwsze strony, naprawdę nie wiem dlaczego. Na całe szczęście zrobiłaś potem coś, co nie dało mi się odkleić od Szóstki Wron.

Twoja dbałość o historię każdego z bohaterów i trzymanie się ich wad... Kaz powala na kolana. Jego wyćwiczona obojętność. Ociekająca sarkazmem postawa i skórzane rękawiczki. Łeb na karku i zemsta. No CUDO! Muszę koniecznie przeczytać następną część, bo coś mi mówi, że i tym razem się na Tobie nie zawiodę. 

Wiesz, co najbardziej mnie przekonało w twojej historii? Poza bijąca autentycznością bohaterów? Prawdziwość ich problemów. Tego jak radzą sobie z uczuciami, lękami i przeciwnościami losu. To było magiczne, Bardugo, i ukłony dla Ciebie. Słysząc tyle opinii na temat tej książki nie spodziewałam się po niej chyba takiej treści... Nie muszę chyba zaznaczać, że pozytywnie się zaskoczyłam?

Twoja opowieść urzeknie każdego, dla kogo nie liczy się wątek miłosny na pierwszych stronach książki. Każdego miłośnika zagadek, pytań bez odpowiedzi, tajemnic. Leigh Bardugo... Skazuje Cię na dożywocie pisania tak genialnych książek! Żadnych żałobników. Żadnych pogrzebów.

Słowa Spisane

_________________________________________________________________________________

Tytuł: Szóstka Wron
Autor: Leigh Bardugo
Tłumaczenie: Wojciech SzypułaMałgorzata Strzelec
Wydawnictwo: Mag
Ilość stron: 496

Komentarze

  1. Książka zapowiada się naprawdę ciekawie. Myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić ją mojej koleżance, gdyż nie przepadam za tym gatunkiem :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz spotykam się z tak napisaną recenzją, ale książka tym bardziej mnie zaciekawiła
    Pozdrawiam cieplutko
    just-do-one-step.pl

    OdpowiedzUsuń
  3. Właśnie skończyłam Szóstkę wron, w weekend będę wrzucać recenzję :) Cieszę się, że Ci się podobała, ja też się dobrze bawiłam :)
    gry-w-bibliotece.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Strasznie chciałam przeczytać tę książkę, dopóki nie usłyszałam, że jest mocno "inspirowana" moim ukochanym Mistbornem, a tego typu zagrań nie cierpię :/
    Fajnie piszesz, więc leci obserwacja! :D
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo ciekawy i kreatywny sposób pisania recenzji! :)
    Pozdrawiam,
    Alina
    zherbatawsrodksiazek.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Rudowłosa - Jaye Wells

Jaye, Kochanie! Nasza przygoda w "Rudowłosej" była cudowna! Twoje poczucie humoru, pomysł na fabułę, wykreowanie postaci... Z Tobą nic, tylko konie kraść!  Sabina Kane zdobyła moje serce, chociaż na pierwszy rzut oka, Ona swojego nie posiada. Zimna i bezwzględna. Zabójczyni, bo kimże innym może być jako wyrzutek? Nie ważne, że jej babcia jest szychą wampirów.  Jak ty to wszystko uknułaś, Wells? Pierwszy tom jest naprawdę dobrze napisany. Wprowadzasz czytelnika w swój świat i pożyczasz mu swoje kredki, żeby przypadkiem nie wypadł z rytmu. Zrobiłaś z Sabiny pół wampira, pół maga. Coś nie możliwego i coś haniebnego. Owoc zakazanej miłości. Bolesne rozczarowanie, rzekłabym.  Wprowadzasz element komizmu w postaci Demona! Gighul jest moim ulubieńcem. Żartobliwy, nieetyczny i zadziorny. No po prostu mieszanka wybuchowa, którą uwielbiam, Jaye! Jak dobrze, że się poznałyśmy! Oczywiście ta wiadomość nie miałaby sensu, gdybym nie wypomniała ci jeszcze Adama! O nie,

Chemik - Stephanie Meyer

Kochana Stephanie! Nasza przygoda w "Zmierzchu" i "Intruzie" to zupełnie inna historia. Pokazałaś w tej książce, że nie piszesz tylko fantastykę, a i tak Ci to wychodzi. Chemik to chyba taki thriller, szybko się to czyta. Postacie jednak bardzo hm... płaskie?  Zacznijmy może od tych miłych rzeczy, Meyer, ok? Na przykład od tego, że sam pomysł jest dość przyjemny dla czytelnika. Alex, bo pod takim imieniem ją poznajemy, ukrywa się od trzech lat. Chcą ją zabić i w ogóle zapowiada się ekscytująco. Nasza Alex ma nawet wymiar. Wie czego chce i się tego trzyma.  Wprowadziłaś do jej życia zwykłego nauczyciela. No cóż, mówią, że miłość nie wybiera i w tym też przypadku to udowadniasz. Zdecydowanie lubisz jednego dominującego partnera. Tak jak Bella była ciapą, tak tutaj Daniel jest tą uległą stroną. Jest to oczywiście zrozumiałe. On nie wie nic o tym tajnym rządowym życiu. Jednak wciąż nie widzę go obok niej. Jest zbyt przezroczysty, a jak na dorosłego faceta

Nieprzeczytane.pl

Drogie Nieprzeczytane! Zauważyłam Twoje pytanie jakiś czas temu i zdecydowałam, że przybliżę Ci w jaki sposób spędzam lato oraz jak wplatam w to moje ukochane książki. Mam oczywiście nadzieję, że u Ciebie także wszystko dobrze i jesteś zadowolone z ilości książek, które możesz rozsyłać do nowych domów. Jesteś w tym niezawodne, więc jestem spokojna. Wracając do Twojego pytania... Jak czytam? Pewnie nie zaskoczę cię, jeżeli powiem, że wieczorami otulam się kocem i do lektury popijam herbatę? Oczywiście, że nie, przecież tyle razy mówiłam, że kawa nie jest stworzona dla mnie, a Ty masz świetną pamięć. Dodatkowo powiem Ci w sekrecie, że ostatnio najbardziej lubię czytać w pracy... (Nie muszę chyba pisać,żebyś nie mówiło o tym mojemu szefowi?)  Wiem, że dla Ciebie to może być przesada, bo pracuje w księgarni i co za dużo to nie zdrowo, ale to kusi. Oh Nieprzeczytane, nawet nie wiesz jak bardzo! Ostatnio też czytam kilka książek naraz, żeby jak najszybciej nadrobić zaległości