Przejdź do głównej zawartości

Czas Żniw - Samantha Shannon

Kochana Samantho!
"Czas Żniw" jest jedną z tych książek, w których świat został opracowany bezbłędnie. Z najmniejsza drobiazgowością. Mam nadzieję, że rozumiesz, dlaczego tak pokochałam Paige Mahoney oraz dlaczego nie mogę uwierzyć, że to twój debiut. Ubierasz w swoją wyobraźnię w świetne słowa, naprawdę!

Historia Paige może złapać za serce. Mimo, że poznajemy ją jako bezwzględną faworytę okradająca i wykonującą brudną robotę, z czasem poznajemy tą wrażliwą część Mahoney. Dziewiętnastoletnia irlandka - jasnowidzka, która musi ukrywać się przed okrutnym syndykatem. Shannon, to kawał dobrej roboty. Widać, że włożyłaś w to wiele pracy, ale też uczucia!

Twoja historia może uczyć woli walki. Nie spodziewałam się tego całego zauroczenia. Nie chciałam go i teraz wiem, że się tak łatwo nie uwolnię. Dziewczyno! Dałaś radę. Bez dwóch zdań jest to książka, którą będę polecać. 

Wiesz co mnie zaskoczyło w twojej książce? Cała ta beznamiętność i bezpłciowość Reafitów. Nie chodzi mi o to, że z obojętnością patrzyli na umierających ludzi w Szoelu  1- tajemniczej kolonii karnej. Chodzi o to, że są zimni, tajemniczo okrutni. Naczelnik? Nie spodziewałam się tego co zrobiłaś na końcu pierwszej części. Co więcej byłam zdruzgotana, że stało się to tak dziwnie i nagle! 
Samantho, jesteś moim płomykiem w zaświatach. 

Zakon mimów, kolejna część, którą od razu złapałam po przeczytaniu "Czasu Żniw". Wow! To chyba jedyne co mogę napisać na ten temat. Rozwój akcji jest płynny, przejście z jednej części do drugiej niezauważalne. Ciąg historii urzekający, bez zbędnych powtórzeń i przypomnień. Jasne, że stosujesz tam wspomnienia, ale są one tak delikatne. Bez nachalności. Och a jakże nasza Paige się rozwinęła! Jej instynkty i wola przetrwania. Walki o większe dobro. 

Kocham całym sercem te dwie części. Nawet jeżeli na początku miałam trudności z twoją twórczością i zrozumieniem co i jak. Tak, Shannon. Nie było łatwo, ale wcale nie żałuje mojej decyzji jaką było przeczytanie. Mimo całego ryzyka jakie umieściłaś w tej historii to czasem zastanawiam się kim ja mogłabym być w tym świecie. Jakiego typu jasnowidzem? 

No tak Samantho! Zabieram się oczywiście za "Pieśń Jutra", mam nadzieję, że nie zawiodę się na Tobie i tym razem. Do zobaczenia w następnych tomach!

Buziaki
Słowa Spisane
_________________________________________________________________________________

Tytuł: Czas Żniw
Autor: Samantha Shannon
Tłumaczenie: Regina Kołek
Wydawnictwo:  Sine Qua Non
Ilość stron: 520

Komentarze

  1. Świetny list do autorki, z chęcią przeczytam książkę ;)
    PS. Piękne zdjęcie i wygląd bloga!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria od dawna jest na liście do kupienia! List do autorki jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tych książkach, ale jeszcze nie miałam okazji jej przeczytać. Pora to w niedalekiej przyszłości zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy pomysł,by napisać post w takiej formie.Autorkę znam,aczkolwiek żadnej z tych książek nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawie napisana recenzja w postaci listu. Bardzo pomysłowe :)
    Wszyscy tak zachwalają że kiedyś się za to wezme, ale narazie to nie mam czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Planuję przeczytać i mam nadzieję, że będę równie zachwycona jak ty.
    Pozdrawiam!
    zapoczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wow! Nigdy nie wapdłabym na to, że recenzję można napisać w formie listu do autora- GENIALNY pomysł! Co do książek to nie mogę się wypowiedzieć, bo nie czytałam i raczej czytać nie będę. Fantastyka dla mnie kończy się na Harry Potterze. Jakoś nie po drodze mi z tym gatunkiem.


    http://warkoczslow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! <3 Mam na blogu dwie normalnie napisane recenzje, ale chyba ten sposób bardziej do mnie przemawia i mam nadzieję, że się sprawdzi! :D

      Usuń
  8. Już wiem co znajdzie się na mojej wakacyjnej liście do przeczytania :) Dzięki chętnie będę do Ciebie zaglądać

    OdpowiedzUsuń
  9. Mało czytam książek, ale w sumie ta mnie zaciekawiła i może się skusze na przeczytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł na tekst! :D Co do serii, nie podejrzewałam, że aż tak mi się spodoba. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam książki Shannon <3 Obawiam się jednak tego, co ma się wydarzyć w 4 części :(
    Pabottyro_books

    OdpowiedzUsuń
  12. Wiele słyszałam o tej serii, ale nigdy nie miałam okazji jej przeczytać. Najwyższa pora to zmienić. Bardzo podoba mi się fakt, że bezpośrednio zwracasz się do autorki książki, dobrze to się czyta. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam dwie pierwsze część w domu, ale przeraża mnie stos książek, które zaczynają łamać moje biurko :) Coś czuję, że to będzie wspaniała przygoda z Samanthą :)
    https://lubieczytacrano.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam "Czas Żniw" i może nie zachwyciła mnie ta książka aż tak bardzo jak Ciebie, ale była całkiem niezła i muszę kiedyś wreszcie zabrać się za następne części :) Pozdrawiam i obserwuję.
    kraina-ksiazek-stelli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Inspirująca recenzja! Jeszcze nie czytałam "Czasu Żniw" i muszę to nadrobić :)
    Pozdrawiam i obserwuję
    Julia z bloga https://juliawsrodksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie czytałam tej serii :)

    Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Łoo! Strasznie zachęcająco napisane!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Nieprzeczytane.pl

Drogie Nieprzeczytane! Zauważyłam Twoje pytanie jakiś czas temu i zdecydowałam, że przybliżę Ci w jaki sposób spędzam lato oraz jak wplatam w to moje ukochane książki. Mam oczywiście nadzieję, że u Ciebie także wszystko dobrze i jesteś zadowolone z ilości książek, które możesz rozsyłać do nowych domów. Jesteś w tym niezawodne, więc jestem spokojna. Wracając do Twojego pytania... Jak czytam? Pewnie nie zaskoczę cię, jeżeli powiem, że wieczorami otulam się kocem i do lektury popijam herbatę? Oczywiście, że nie, przecież tyle razy mówiłam, że kawa nie jest stworzona dla mnie, a Ty masz świetną pamięć. Dodatkowo powiem Ci w sekrecie, że ostatnio najbardziej lubię czytać w pracy... (Nie muszę chyba pisać,żebyś nie mówiło o tym mojemu szefowi?)  Wiem, że dla Ciebie to może być przesada, bo pracuje w księgarni i co za dużo to nie zdrowo, ale to kusi. Oh Nieprzeczytane, nawet nie wiesz jak bardzo! Ostatnio też czytam kilka książek naraz, żeby jak najszybciej nadrobić zaległości

Rudowłosa - Jaye Wells

Jaye, Kochanie! Nasza przygoda w "Rudowłosej" była cudowna! Twoje poczucie humoru, pomysł na fabułę, wykreowanie postaci... Z Tobą nic, tylko konie kraść!  Sabina Kane zdobyła moje serce, chociaż na pierwszy rzut oka, Ona swojego nie posiada. Zimna i bezwzględna. Zabójczyni, bo kimże innym może być jako wyrzutek? Nie ważne, że jej babcia jest szychą wampirów.  Jak ty to wszystko uknułaś, Wells? Pierwszy tom jest naprawdę dobrze napisany. Wprowadzasz czytelnika w swój świat i pożyczasz mu swoje kredki, żeby przypadkiem nie wypadł z rytmu. Zrobiłaś z Sabiny pół wampira, pół maga. Coś nie możliwego i coś haniebnego. Owoc zakazanej miłości. Bolesne rozczarowanie, rzekłabym.  Wprowadzasz element komizmu w postaci Demona! Gighul jest moim ulubieńcem. Żartobliwy, nieetyczny i zadziorny. No po prostu mieszanka wybuchowa, którą uwielbiam, Jaye! Jak dobrze, że się poznałyśmy! Oczywiście ta wiadomość nie miałaby sensu, gdybym nie wypomniała ci jeszcze Adama! O nie,

Chemik - Stephanie Meyer

Kochana Stephanie! Nasza przygoda w "Zmierzchu" i "Intruzie" to zupełnie inna historia. Pokazałaś w tej książce, że nie piszesz tylko fantastykę, a i tak Ci to wychodzi. Chemik to chyba taki thriller, szybko się to czyta. Postacie jednak bardzo hm... płaskie?  Zacznijmy może od tych miłych rzeczy, Meyer, ok? Na przykład od tego, że sam pomysł jest dość przyjemny dla czytelnika. Alex, bo pod takim imieniem ją poznajemy, ukrywa się od trzech lat. Chcą ją zabić i w ogóle zapowiada się ekscytująco. Nasza Alex ma nawet wymiar. Wie czego chce i się tego trzyma.  Wprowadziłaś do jej życia zwykłego nauczyciela. No cóż, mówią, że miłość nie wybiera i w tym też przypadku to udowadniasz. Zdecydowanie lubisz jednego dominującego partnera. Tak jak Bella była ciapą, tak tutaj Daniel jest tą uległą stroną. Jest to oczywiście zrozumiałe. On nie wie nic o tym tajnym rządowym życiu. Jednak wciąż nie widzę go obok niej. Jest zbyt przezroczysty, a jak na dorosłego faceta