opis zapowiadał się naprawdę dobrze. Rzekłabym nawet, że rewelacyjnie. Nietuzinkowy pomysł na fabułę: bliźniczki, kłamstwa i przepowiednia. Wszystko, co potrzebne jest w dobrej młodzieżówce, ale!!! Tak, musi być jakieś "ale". Teri, kochanieńka... Pozycja należy do tych książek, które zostawiają nas w konsternacji. Zastanawiamy się, czy było to dobre, rewelacyjne, czy może zwyczajnie takie sobie. Jak mogłaś tak zmarnować potencjał tej historii?
Okładka przyciąga spojrzeniem, aż człowiek chce ją mieć na swojej półce. Duży plus za ten projekt. Treść? Tak jak mówiłam. Mam niemiły posmak po tej historii. Nie bierz moich słów do siebie, Słoneczko. Po prostu mnie nie porwałaś. Za długo rozwijałaś wątek. Miałam wrażenie, że całość stoi w miejscu, aż nagle bum! I wszystko toczy się tak szybko...
Dobrym zabiegiem było pokazanie perspektyw dwóch dziewczynek. Podobało mi się to, że można się pogubić w tym, która jest tą "dobrą", a która "złą" siostrą. Dostrzec różnice w myśleniu, postrzeganiu i w celach, do których dążą.
Choć jest coś co je łączy. Zack. Obecny chłopak Piper, który podoba się również Quinn. Nie wiem dlaczego, bo zrobiłaś z Zacka taką trochę sierotę. Nie przekonał mnie on jako potencjalny wybranek serca. Miałam wrażenie, że jest tam wciśnięty tylko po ty, by jeszcze bardziej poróżnić siostry.
Droga Teri, wyszedł Ci raczej czaso-umilacz, czaso-zapychacz niż dzieło, którego ludziom mało. Zwłaszcza przez koniec, który dla mnie był wręcz... No nie wiem, oburzający? Nie mam pojęcia jak zdefiniować to co stało się w mojej głowie, gdy dotarłam do ostatnich stron książki.
Może jeszcze się spotkamy, nie mówię nie, Terry. Niestety na chwilę obecną nie jestem przekonana, czy byśmy się dogadały...
Słowa Spisane
_________________________________________________________________________________
Tytuł: Księga Kłamstw
Autor: Teri Terry
Tłumaczenie: Patrycja Zarawska
Wydawnictwo: Młody Book
Ilość stron: 392
Okładka rzeczywiście przyciąga. Jednak skoro książka nie jest aż tak dobra jak mówisz, przeczytam fragment. Zobaczymy, może mnie wciągnie! ;)
OdpowiedzUsuńokładka wygląda fajnie ale nie ocenia się ksiązki po okładce, ważna jest treść.Ciekawa recenzja
OdpowiedzUsuńA okładka taka magiczna i przyciągająca uwagę...
OdpowiedzUsuńOkładka jest świetna! Nie słyszałam o tej książce i nawet jej nigdzie nie widziałam.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc również nie jestem zadowolona z zakończenia tej książki, ale ogólnie oceniłam tę powieść na plus - całkiem przyjemnie mi się ją czytało, chociaż uważam, że cała ta historia mogłaby zostać rozciągnięta na jeszcze 2 tomy. Miałam wrażenie, że akcja toczy się zbyt szybko, że zbyt szybko dotarłam do zakończenia, przez co ta książka pozostawiła po sobie pewien niedosyt :)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale może kiedyś się skuszę. :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie. <3
http://nie-oceniam-po-okladkach.blogspot.com/